wtorek, 9 kwietnia 2013

Dowodzić, zwyciężać i ... świetnie się bawić.

Postanowiłem się z wami podzielić moim ostatnim odkryciem a jednocześnie zareklamować tym co nie wiedzą. 

Krótki rys okoliczności i historii zdarzenia.
W ostatni piątek brałem udział w wydarzeniu związanym z promocją serii książkowej, oraz nowego sezonu GRY O TRON, które to wydarzenia miało miejsce wieczorowa porą w siedzibie starego BUW. Jednym z punktów programu (po za konkursami wiedzy, prac plastycznych, oraz cosplay'u i grupowym oglądaniem pierwszego odcinka III sezonu serialu GoT) był kącik gier.
Odwiedził imprezę razem ze znajomymi i trochę przez przypadek, a trochę dla zabicia czasu usiedliśmy do stołów przy których rozłożona była gra, Bitwy Westeros<



Przyznaje - moje doświadczenie nie jest wielkie jeśli chodzi o gry planszowe czy figurkowe, ale wyjątkowo spodobała mi się względna prostota tejże gry. Dlaczego piszę prostota? Bo ta dwu osobowa gra to tak naprawdę różne scenariuszowe potyczki w których opisane mamy warunki wyjściowe dla każdego gracza, takie jak ustawienie czy jednostki,  a przy tym określone są zasady zwycięstwa i przedział czasu którym dysponujemy. Ja grałem w polską wersję językową, co jak dla mnie było ułatwieniem i pomogło w szybszym wciągnięciu się w samą rozgrywkę. Czas jaki dwóm niedoświadczonym graczom zajęła jedna walka to około dwóch godzin. Zabawa - przednia. Po obydwu stronach planszy.

Figurki przyjemne chociaż mogłoby być lepiej. Opisy, czytelne, ale jak pisałem na wstępie, moje doświadczenie nie jest duże. Gra stanowi moim zdaniem dobry wstęp, do szerszego uniwersum gier bitewnych.

Było warto, tak odwiedzić imprezę jak i pograć. Jednak tylko rzecz powstrzymuje mnie przed zakupem tejże gry. Cena. Ponad dwieście złoty, nawet jeśli gra się świetnie, to jednak spory wydatek. A osłodę podam że o ile podstawa to konflikty na linii Starkowie - Lanisterowie, to istnieją dodatki które pozwalają rozbudować  paletę potyczek o inne strony konfliktu oraz inne miejsca. Fajnie było po dowodzić  nawet jeśli zwycięstwo nie było moim udziałem, ale bawiłem się świetnie.

A dla tych którzy byliby zainteresowani zasadami - link do instrukcji po polsku.

http://www.rebel.pl/repository/files/instrukcje/westeros_instrukcja.pdf

Tak graliśmy :)


Zawsze lubiłem grać, ale dzięki starszemu z moich potomków, od pewnego czasu gram dużo i chętnie. Kto wie, może mój syn pozostanie w miarę wierny swoim zainteresowaniom (chociaż nie mam złudzeń) i w przyszłości będziemy dzielić te a może i inne zainteresowania. Byłoby fajnie.

Gdyby nie to że niektóre wpisy są czytanie przez wytrawny graczy, których wiedza i doświadczenia są bez porównania większe, to pewnie bym zapytał, "czy graliście ostatnio w coś nowego, co chcielibyście polecić lub zaproponować?" . Ale trochę strach przed ewentualną odpowiedzią :) 

5 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Rozwiń proszę bo chyba się nie orientuję w czym rzecz ?

      Usuń
  2. Otóż DBA to taka szybka i prosta gra bitewna, w która się gra dwoma armiami złożonymi z 12 podstawek i terenu każda(kilka elementów terenu jest częścią twojej armii w obronie i ta strona która się broni walczy na swoim terenie)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za wyjaśnienie/a :) Obejrzałem i faktycznie - skala przyjemna, cena również nie jest zaporowa, a jedynie ... czas i umiejętności modelarskie mogą stanąć na drodze do wyśmienitej zabawie. No chyba że ktoś przymknie oko na malowanie. Wtedy to generalnie szybciutko i konkretnie można się pobawić. Dzięki za informacje, może skorzystam - nie wykluczam.

      Usuń
    2. A generalnie co do samych Bitew Westeros, to sprowokowały mnie one do zastanowienia się nad nieśmiertelnym tematem, jak zrobić aby w moim mieście :sypialni: znowu grano na szerszą skale i jak zaktywizować młodzież. Nie - nie znalazłem stuprocentowo skutecznego pomysłu. Ale od wielu lat rozważane są miedzy nami różne koncepcje i ta, tak mi się przynajmniej wydaje, zbliża się do realnych wyzwań związanych z pozyskaniem "świeżej krwi" i rozpropagowaniem samej idei gier planszowych, karcianek czy figurkowych. Ale o tym jeszcze napisze przed niedzielą.

      Usuń