To nasze decyzje, wybory i ich konsekwencje. Nie tylko nasze oczywiście, ale jesteśmy częścią wielkiej układanki. Fajnie pokazuje to film "Efekt Motyla". Nie każde zdarzenie może zmienić nasze życie, ale każde ma na nie wpływ. Wpływ którego czasami nie widzimy, a często nie doceniamy.
Lubie od czasu, do czasu poprzeglądać w pracy lub w drodze do niej gazetę codzienna METRO. Książki czytam na tyle często, że z powodu braku czasu zaczynam nie nadążać za bieżącymi wydarzeniami, a w Metrze moje radyjko nie ma zasięgu , więc ... gazeta Metro.
Oczywiście horoskop również jest ważny, ale to chyba wie każdy.
Czytając w któreś majowe popołudnie, podczas przerwy w pracy ^_^ właśnie pożyczone od koleżanki Metro, oglądałem wszystko co zostało wydrukowane - po kolei, wieści ze świata, ogłoszeń lokalnych, wydarzeń sportowych aż po reklamy.
Natknąłem się wtedy na jeden z często widywanych przeze mnie, ale i pewnie przez was również w rożnych miejscach, anons i że w ramach programu dofinansowanego z UE może wziąć udział w świetnym szkoleniu które ... ( i tu ochy i ach oraz adres mailowy i WWW). Wiecie - ogłoszenia jakich wiele, ale że tematyka ciekawa to postanowiłem sprawdzić.
Ku mojemu zaskoczeniu ogłoszenie wydało mi się, po odwiedzeniu strony podanej jako źródło szczegółowych informacji, ciut spóźnione, bowiem zgodnie z harmonogramem realizowanych szkoleń już się w zasadzie wszystkie terminy zakończyły lub były w toku, a to oznaczało że realizacja ambitnie zapowiadającego się projektu, AKADEMIA TRENERÓW, który to projekt miał podnieść moje kompetencje trenerskie i pomóc w lepszej pracy, właśnie wyśliznęła mi się z ręki. I znowu, mogłem odpuścić bo przecież czarno na białym widzę że pociąg zgodnie z rozkładam już jedzie, wiec po co jechać na dworzec.
Na szczęście metafora kolejowa dobrze oddaje moja sytuacje - bowiem czasami, niezwykle rzadko pociąg spóźnia się razem z nami.
Dzięki zbiegowi okoliczności (lecz czy tylko dla tego?) zdołałem nie tylko przejść proces rekrutacyjny ale również bardzo szybko rozpocząć realizacje tego kilku miesięcznego procesu szkoleniowego który rozciągnięty w czasie, daje okazje nie tylko do zdobycia wiedzy i umiejętności, ale również do przećwiczenia ich w praktyce i wdrożenia oraz analizy w swojej pracy i zakresie zadań.
Kiedy siedziałem w samochodzie wiozącej mnie na miejsce zjazdu przyjaciółki (gdyby nie ona na pewno bym nie zdążył,) zastanawiałem się jak wiele miałem szczęścia i w ogóle jaka to fartowna gwiazda nade mną czuwała. Dziś jednak myślę sobie, że szczęście to tak naprawdę odwaga wykorzystanie okoliczności i szans które stawia na naszej drodze życie. To truizm, ale od tego jak je rozegramy zależy właśnie jak te "momenty" zapiszą się w naszym życiu. Czy jako kolejne mijane zdarzenie czy też punkt zwrotny w realizacji marzeń.
Dlatego ... ruszcie dupy !!! Samo się nie zrobi ... chociaż byłoby super.
Czytając w któreś majowe popołudnie, podczas przerwy w pracy ^_^ właśnie pożyczone od koleżanki Metro, oglądałem wszystko co zostało wydrukowane - po kolei, wieści ze świata, ogłoszeń lokalnych, wydarzeń sportowych aż po reklamy.
Natknąłem się wtedy na jeden z często widywanych przeze mnie, ale i pewnie przez was również w rożnych miejscach, anons i że w ramach programu dofinansowanego z UE może wziąć udział w świetnym szkoleniu które ... ( i tu ochy i ach oraz adres mailowy i WWW). Wiecie - ogłoszenia jakich wiele, ale że tematyka ciekawa to postanowiłem sprawdzić.
Ku mojemu zaskoczeniu ogłoszenie wydało mi się, po odwiedzeniu strony podanej jako źródło szczegółowych informacji, ciut spóźnione, bowiem zgodnie z harmonogramem realizowanych szkoleń już się w zasadzie wszystkie terminy zakończyły lub były w toku, a to oznaczało że realizacja ambitnie zapowiadającego się projektu, AKADEMIA TRENERÓW, który to projekt miał podnieść moje kompetencje trenerskie i pomóc w lepszej pracy, właśnie wyśliznęła mi się z ręki. I znowu, mogłem odpuścić bo przecież czarno na białym widzę że pociąg zgodnie z rozkładam już jedzie, wiec po co jechać na dworzec.
Na szczęście metafora kolejowa dobrze oddaje moja sytuacje - bowiem czasami, niezwykle rzadko pociąg spóźnia się razem z nami.
Dzięki zbiegowi okoliczności (lecz czy tylko dla tego?) zdołałem nie tylko przejść proces rekrutacyjny ale również bardzo szybko rozpocząć realizacje tego kilku miesięcznego procesu szkoleniowego który rozciągnięty w czasie, daje okazje nie tylko do zdobycia wiedzy i umiejętności, ale również do przećwiczenia ich w praktyce i wdrożenia oraz analizy w swojej pracy i zakresie zadań.
Kiedy siedziałem w samochodzie wiozącej mnie na miejsce zjazdu przyjaciółki (gdyby nie ona na pewno bym nie zdążył,) zastanawiałem się jak wiele miałem szczęścia i w ogóle jaka to fartowna gwiazda nade mną czuwała. Dziś jednak myślę sobie, że szczęście to tak naprawdę odwaga wykorzystanie okoliczności i szans które stawia na naszej drodze życie. To truizm, ale od tego jak je rozegramy zależy właśnie jak te "momenty" zapiszą się w naszym życiu. Czy jako kolejne mijane zdarzenie czy też punkt zwrotny w realizacji marzeń.
Dlatego ... ruszcie dupy !!! Samo się nie zrobi ... chociaż byłoby super.