Pierwsza grudniowa niedziela powitała mnie lekkim wiatrem, oraz temperaturą na tyle niską, iż z szafy wydobyłem najgrubszy szalik który uzupełnił moją garderobę. Gdyby nie informacja którą otrzymałem dwa dni wczesnej, iż jest jeszcze jedno wolne miejsce w grupie która ma się zajmować Ustawieniami Systemowymi, pewnie tę niedzielę spędziłbym tradycyjnie z rodziną w domu. Ale w tej sytuacji, przed dziesiątą byłem w centrum Warszawy i zmierzałem do miejsca gdzie całość miała się odbyć czyli pod wskazany adres gdzie znajduje się gabinet Psychologgi.
Sesja Ustawień Systemowych, w której brałem udział była dla mnie wyjątkowa z kilku względów.
Po pierwsze dla tego, że był to mój pierwszy bezpośredni kontakt z pracą w grupie w sensie terapeutycznym. Nigdy wcześniej, pomimo różnych doświadczeń i zakresu zainteresowań dotyczących psychologii i terapii, jako takiej, nie brałem udział w grupowych spotkaniach z tego zakresu.
Po drugie, pomimo opisu na stronie Psychologgi, nie zaskoczyło mnie trochę wykorzystanie i zastosowanie do celów spotkania tak silnie wrażeń, odczuć oraz emocji na TU i TERAZ. Wykorzystanie czegoś tak nie mierzalnego i ulotnego, było dla mnie ogromną nowością a jednocześnie zobaczyłem jak wielka jest siła tego, co nieuświadomione i co przychodzi z naszego wnętrza. Jak silne jest to, czego czesani nie pamiętamy i co nigdy nie zostało wypowiedziane, a jednak wiem to. Czujemy, że istnieje. Mamy pewność, że jest prawdziwe. Jakkolwiek byśmy tego nie nazwali, nie wszystko można zmierzyć, policzyć i określić ramami.
Po trzecie i chyba najważniejsze, to poczucie bezpieczeństwa i zaufania. Zaufanie nie tylko do kompetencji prowadzących i moderujących osób, ale również do otwartości i życzliwości lub przy najmniej braku uprzedzeń osób biorących udział w spotkaniu. Trudno mi oceniać czy to norma czy wyjątek, bo jak pisałem wcześniej moje doświadczenie jest prawie żadne, ale i tak zdecydowanie było mi dobrze tam gdzie byłe i z osobami, z którymi byłem, pomimo że nie znałem ich i każdy z nas przyniósł ze sobą odmienny bagaż doświadczeń i oczekiwać. Połączyło nas to, że chcieliśmy tu być i otworzyliśmy się na nowe doświadczenie.
Ostatecznie nie zdecydowałem się na zrobienie własnego ustawienia, ale możliwość brania udziału w ustawieniach innych uczestników dała mi wiele do myślenia, w odniesieniu do spraw, które mnie bezpośrednio dotyczą i które w jakiś sposób są dla mnie nie łatwe. Na pewno jest tylko kwestią czasu, kiedy ponownie wezmę udział w ustawieniach systemowych. Na razie zbieram się i porządkuje myśli, które pojawiły się po sesji. Na następnej, na której będę zrobię swoje ustawienie i … zobaczymy. Trochę się boje, jak każdy chyba, otworzyć się przed obcymi ludźmi, ale może właśnie anonimowość z jednoczesnym zaufanie i wiarą, że wszystko robimy pozostaje w tym miejscu i czasie miedzy nami, a potem stajnie się częścią wspólnej intymnej często wiedzy, daje mi to poczucie bezpieczeństwa i uspokaja.
Czas pokaże.
Zachęcam, więc każdego, kto jest otwarty na nowe doświadczenia a jednocześnie szuka kierunku, w który warto iść by było po prostu dobrze tam gdzie jest to dla nas ważne.
Jeśli ktokolwiek chciałby zobaczyć jak to jest i " z czym to się je" to zapraszam do odwiedzenia strony http://psychologgia.pl informacja w zakładce Ustawienia hellingerowskie (systemowe) .
Jeśli ktokolwiek chciałby zobaczyć jak to jest i " z czym to się je" to zapraszam do odwiedzenia strony http://psychologgia.pl informacja w zakładce Ustawienia hellingerowskie (systemowe) .
Zbiegliśmy się w czasie Łukaszu, gdyż wczoraj założyłam swojego bloga ^^ Tyle, że bardziej w ramach hobby pisarskiego, którego przed znajomymi się wstydzę, a niezależnych opinii oczekuję ;D Na pewno będę śledzić Twoje wpisy - w końcu dajesz mi możliwość szerokiego komentarza, bez dziwnego wrażenia bycia pod obserwacją, które towarzyszy mi na facebooku. Także - oczekuj opinii, pytań, dyskusji i poprawiania literówek (taki obłęd mały... Sama mnóstwo ich przecież robię), i życzę Ci abyś zmienił na lepsze siebie i swoich czytelników :) Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńCzas pokaże jak się to wszystko rozwinie - trzymam kciuki również za twoje kroki w zakresie blogowania.
UsuńPs. Jeśli będziesz chciała się podzielić adresem, to ... podeślij mi proszę informacje na priv :)