Mój stosunek do Walentynek, jako święta zakochanych jest niezmienny od kilku już lat. Tym nie mniej, tak się złożyło że ostatnio taka oto piosenka krąży mi w uszach i chce bym jej słuchał. Słowa, jak słowa - nie znam włoskiego, ale dzięki tłumaczeniu wiem już o czym - jednak melodia, jakoś dziwnie mnie skusiła i spowodowała że znowu zakochałem się w Medeval Bebes.
Słuchajcie, dzielcie się z innymi uczuciami i ... jak dla mnie ... pamiętajcie. Codziennie jest święto zakochanych. Starać się trzeba przez cały rok - nie tylko 14 lutego.
A swoją drogą - tylko czekam, aż w Polsce będziemy robić wielką celebrę, Święta Dziękczynienia, oraz czekam na pierwszą paradę ulicami Warszawy z okazji 4 Lipca.
A jeśli już ktoś koniecznie chce siebie i innych "uszczęśliwiać" piosenkami o miłości, kochaniu i tym wszystkim co wylewa się nawet z lodówki w dzisiejszym dniu to niech stara się podpierać polskim przemysłem muzycznym. Choćby i tym z przed lat. Pomijając podaną dla smaku powyższą "nowość", jestem nie zmordowanym fanem dwóch utworów .....
...... oraz ....
Właśnie tak - prosty ze mnie człowiek i poruszają mnie proste komunikaty w przystępnej formie.
W pełni popieram, że codziennie jest takie święto, i że przez cały rok trzeba się starać. W Twojej głowie jest włoska piosenka a w mojej tylko polska, ale za to jaka...
OdpowiedzUsuńIrena Jarocka - Co mnie w Tobie zachwyciło
No proszę - potrafisz zaskoczyć (oczywiście pozytywnie).
UsuńCodziennie jest wyjątkowy dzień i zawsze trzeba się starać, ale jednocześnie, chociaż może to zabrzmieć dziwnie po tym co wcześniej napisałem - każdy ma prawo aby raz na jakiś czas być małym egoistą. Pomyśleć tylko o sobie i to siebie postawić na pierwszym miejscu. To dobre dla równowagi. Przecież bycie z innym to również umiejętność brania tego co jest nam dane i szanowania tego.