poniedziałek, 18 lutego 2013

Uroki ojcostwa ...


Dziś bez pompy i fajerwerków na kredyt ...

Żywię gorące uczucia względem mich synów. Obydwu. A jednak brak starszego z nich ostatnio i jednoczesna nie inwazyjność drugiego, były prawie, jak powtórna młodość. Na pewno dla mnie, bo za moją połowice nie mogę się wypowiadać.

Ale pojawił się jedna maleńka łyżka dziegciu w tym miodowym kontenerze. Czy to dobrze że cieszę się iż mogę odpocząć od własnego dziecka, które przecież kocham w sposób którego nawet nie potrafię do końca opisać?

Po chwili namysłu odpowiedzieć mogę: TAK - JAK NAJBARDZIEJ. Będąc rodzicami, również mamy prawo a nawet obowiązek zadbać o własne zdrowie (psychiczne) jak i również komfort. Umiar i rozsądek, bardziej niż wskazany, ale jednak każdy ma prawo od czasu do czasu być małym egoistą.

Bardzo się cieszyłem jak pierworodny nasz powrócił do gniazda, ale przyznam że półtora dnia bez niego nie było złe.

A poniższe jakoś tak mi do tego pasuje ... nawet akurat radio tego dnia uchwyciłem kawałek.



Tak tytułem wyjaśnienia, aż tak nie balowałem ... ^_^

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz