czwartek, 17 października 2013

The Beatles się nie znają .....Miłość .... ale czyś trzeba smarować chleb.

Im jestem starszy tym częściej łapie się na tym że w oglądanym filmie, lub serialu odnajduje zapożyczenia lub nawiązania, czy chociażby uderzające podobieństwa.

Takie życie - wszystko już gdzieś było lub ktoś się na kimś wzoruje.
A jednak wciąż bywam zaskakiwany (oczywiście pozytywnie) tym, jak reżyser czy scenarzysta kolejnego obrazu z niby już wyeksploatowanego gatunku, przedstawia prozaiczne, codzienne problemy w sposób uniwersalny czy też porusza sprawy o których często się zwyczajnie nie mówi.

Takie oto zaskoczenie spotkało mnie nie tak dawno gdy razem z moją połowicą, raczyłem się świeżą w naszej filmotece pozycją, pt. "Daje nam rok"..
Niby kino brytyjskie, z kilkoma amerykańskimi aktorami, niby komedia romantyczna których jest już tak wiele, że nie sposób zliczyć, niby co więcej można powiedzieć o dwójce ludzi?
Jak się okazuje - można.

Trochę inaczej, z innym akcentem i z ciut innego punktem widzenia.
Bo nie zawsze jest idyllicznie, a wcześniej czy później wielka miłość zderzy się z codziennością i nadejdzie czas na skonfrontowanie się dotychczasowym obrazem drugiej osoby. Opuszczanie deski, wynoszenie śmieci, chrapanie lub specyficzne poczucie humory, potrafi zatruć największą sielankę. Miłość, chociażby i wielka i bezbrzeżna - może zwyczajnie nie wystarczyć.

"Daje nam Rok" to komedia romantyczna która zdecydowanie bardziej idzie w stronę komedii niż romantyzmu. Portrety kilku par na różnych etapach związków pokazują niezły przekrój tak przez związki jak i przez plejadę charakterów, które się na te związki składają - potrzeby, wartości, cele czy marzenia. To wszystko ma ogromne znaczenie i często w "romantycznym porywie serce" zapominamy o tym, albo też zwyczajnie pamiętać nie chcemy.

 Widzimy najróżniejsze stereotypy, jak chociażby najlepszy przyjaciel jednego z bohaterów, który brakiem taktu i wyczucia, oraz niedbałym podejściem do kwestii osobistych i intymnych, wprawia w zakłopotanie wszystkich którzy mają z nim kontakt oraz psuje najbardziej wyjątkowe chwile swoimi "niewinnymi" żartami i komentarzami. Stronę kobiecą również reprezentuje kilka soczystych postaci, w których niewątpliwie spora część płci brzydkiej, odnajdzie swoje, byłe, obecne lub niedoszłe partnerki ... albo chociaż znajome. Ja kilka niemal natychmiast bezbłędnie zaklasyfikowałem :)

Jeśli jesteście, byliście już, lub planujecie wejść w związek - obejrzyjcie. Najlepiej z drugą połówką. Jej reakcje mogą wam powiedzieć bardzo wiele o was samych. Taka wiedza jest zdecydowanie bezcenna.


No i trailer ....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz